Karate wywodzi się z Okinawy, największej z wysp archipelagu Ryukyu. W 1470 roku, Okinawa została zjednoczona przez króla Sho Shin, który w celu uniknięcia ponownej wojny domowej zabronił posiadania broni, a szczególnie mieczy. W rezultacie ludność została zmuszona do poszukiwania innych metod obrony samych siebie. Było to impulsem do wynalezienia różnych broni wywodzących się z narzędzi rolniczych i w ten sposób został zapoczątkowany rozwój kobudo. W 1609 roku, japoński klan Satsuma z Kyushu podbił Okinawę i oczywiście potwierdził zakaz posiadania broni oraz ćwiczenia sztuk walki. Spowodowało to szybszy rozwój sztuki walki zwanej te, ćwiczonej teraz potajemnie. W późniejszym czasie powstało rozgraniczenie na Shorin-ryu i Shorei-ryu.
Jak wyglądało tode?
Ówczesne tode różniło się bardzo od karate, jakie współcześnie obserwujemy. Ćwiczone było głównie jako system rodzinny, a więc zachodziła bardzo ścisła relacja między uczniem i nauczycielem. Zwykle mistrz miał jednego lub kilku uczniów, którzy przez wiele lat zgłębiali tajniki skomplikowanych kombinacji technik i kata.
Dawne sztuki opierały się na odpowiedniej technice walki i raczej poszukiwały słabości przeciwnika niż przełamywania go siłą – to oczywiście zmienia taktykę walki. Podstawowymi elementami tode były:
- atemi – szybkie techniki uderzeń na kończyny lub słabe punkty na ciele, których celem nie było zabicie, a jedynie powstrzymanie zamiarów przeciwnika i danie sobie możliwości do przejęcia kończyny w celu wykonania dźwigni
- chwyty i dźwignie na stawy – służyły do unieruchomienia przeciwnika
- podcięcia i rzuty
- dla zadania technik kończących stosowano Todome (mocny cios powodujący unieszkodliwienie przeciwnika) lub techniki znacznie lżej wykonywane na punkty witalne, sploty nerwowe lub elementy układu krwionośnego również powodujące obezwładnienie przeciwnika.
W dawnym tode występowały też elementy walki w parterze, choć nie był to podstawowy element tej sztuki. Już każde okinawańskie dziecko zapoznawało się z Tegumi – tradycyjnymi zapasami okinawskimi prowadzonymi na ubitej glinie. Jedna walka to była jedna śmierć (nie osławionym jednym uderzeniem), tak więc ówczesne tode było systemem o praktycznym zastosowaniu, a nie systemem nastawionym na samodoskonalenie, jak późniejsze karate-do.
Karate, które trafiło do Japonii było już znacznie „okrojone” i uproszczone. Zmieniły się bowiem i cele nauczania karate (zaczęto je wprowadzać do szkół jako środek podnoszący kulturę fizyczną uczniów) oraz metody szkolenia, bo teraz jeden nauczyciel miał pod swoją opieką wielu podopiecznych, a nie jednego, jak to było wcześniej.
Na początku lat dwudziestych karate rozpoczęło swą wędrówkę poza granice Okinawy. Pierwszymi Okinawańczykami, którzy rozpoczęli naukę karate w Japoni byli: Gichin Funakoshi, Kenwa Mabuni, Chojun Miyagi oraz Choki Motobu. Do Japonii karate trafiło za sprawą Gichina Funakoshiego w 1922 roku. Urodzony w 1868 roku w Yamanakawo-cho, dzielnicy Shuri, od dziecka praktykował Shuri-te pod okiem swoich nauczycieli Yasutsune Azato i Yasutsune Itosu. Posada nauczyciela w wiejskiej szkole umożliwiła mu propagowanie karate wśród dzieci i młodzieży.
W 1922 roku w Tokio dał pokaz karate wraz z prelekcją. Prezentacja ta wywołała zainteresowanie, co zaowocowało licznymi prośbami o pozostanie w Tokio i podjęcie nauczania. G. Funakoshi pozostał zatem w stolicy, aby propagować karate w Japonii. Początki były trudne, mistrz Funakoshi miał niewielu uczniów, lecz gdy o karate zrobiło się głośno w różnych środowiskach, do jego dojo zaczęli przychodzić studenci z uniwersytetów Keio, Takushoku, Waseda i innych uczelni wyższych. W 1936 roku zostaje otwarte pierwsze prawdziwe dojo karate, które nazwano Shoto-kan (od literackiego pseudonimu mistrza, który w młodości pisywał wiersze).